Po środowej wypowiedzi prezydenta USA Donalda Trumpa, który oświadczył, że Indie zobowiązały się do wstrzymania zakupów rosyjskiej ropy, indyjskie MSZ przyznało, że trwają rozmowy dotyczące współpracy energetycznej z Waszyngtonem, ale podkreśliło, że priorytetem Delhi jest ochrona krajowych konsumentów.
– Indie są znaczącym importerem ropy naftowej i gazu. Naszym niezmiennym priorytetem jest ochrona interesów indyjskiego konsumenta w obliczu niestabilnej sytuacji energetycznej. Nasza polityka importowa jest w pełni ukierunkowana na ten cel – napisał w opublikowanym w czwartek komunikacie rzecznik MSZ Indii Randhir Jaiswal.
– Jeśli chodzi o Stany Zjednoczone, od wielu lat dążymy do rozszerzenia naszych zakupów energii. W ciągu ostatniej dekady ten proces systematycznie postępował. Obecna administracja wyraziła zainteresowanie pogłębieniem współpracy energetycznej z Indiami. Trwają rozmowy – czytamy w komunikacie.
Trump chce odciąć Rosję od pieniędzy
Poprzedniego dnia prezydent USA oświadczył, że premier Indii Narendra Modi zapewnił go, iż Delhi wstrzyma import rosyjskiej ropy. „Zapewnił mnie, że nie będzie żadnych zakupów ropy z Rosji. Nie może tego zrobić od razu. To trochę potrwa, ale wkrótce się zakończy” – powiedział Trump cytowany przez indyjską stację NDTV.
Reuters powiadomił powołując się na źródła bliskie sprawie, że niektóre indyjskie rafinerie przygotowują się do ograniczenia importu z Rosji, choć rząd nie poinformował ich formalnie o wstrzymaniu zakupów rosyjskiego surowca. Rozmówcy agencji twierdzą, że natychmiastowa rezygnacja z zakupów byłaby trudna, ponieważ doprowadziłaby do wzrostu cen ropy i groziła skokiem inflacji. W okresie od kwietnia do września Indie importowały 1,75 mln baryłek rosyjskiej ropy dziennie. Oznacza to spadek – obecne zakupy rosyjskiego surowca stanowią 36 procent całkowitego indyjskiego importu ropy, podczas gdy rok wcześniej stanowiły one 40 procent.
Krytyka USA
Od początku wojny Rosji z Ukrainą mocarstwa zachodnie krytykowały Indie za importowanie rosyjskiej ropy – przypomniała NDTV dodając, że jeszcze w 2023 roku MSZ odpowiedziało na te uwagi twierdzeniem, że Zachód musi wyzbyć się myślenia, iż „problemy Europy są problemami świata, ale problemy świata nie są problemami Europy”.
Przez wiele miesięcy premier Modi opierał się naciskom administracji USA, a indyjscy urzędnicy bronili zakupów jako kluczowych dla bezpieczeństwa energetycznego – podkreślił Reuters. Ewentualna decyzja Delhi o wstrzymaniu importu oznaczałaby znaczącą zmianę w podejściu jednego z głównych klientów energetycznych Moskwy i mogłaby zmienić sytuację innych krajów, które nadal importują rosyjską ropę.
Prezydent Trump nałożył latem tego roku 25-procentowe cła na Indie, po czym dodał dodatkowe 25 procent z powodu trwających zakupów rosyjskiej ropy. Pozostali główni importerzy rosyjskich surowców energetycznych – Chiny i Turcja – nie zostali objęci analogicznymi cłami.
Polon / PAP