Opłata OZE znów na zero
– Kluczowym czynnikiem wpływającym na utrzymanie stawki opłaty OZE na poziomie zerowym było kształtowanie się indeksu TGeBase w 2023 roku na poziomie wciąż przewyższającym większość cen ofertowych oraz cen w systemach FIT/FIP. Istotna jest również specyfika rynku OZE, na którym produkcja energii w systemie aukcyjnym oraz dołączanie do niego kolejnych wytwórców są procesem stopniowym, wynikającym z przyjętego terminarza realizacji inwestycji w nowe źródła energii. Aktualnie wytwórcy, którzy wygrali dotychczasowe aukcje, wciąż nie osiągnęli maksymalnej zadeklarowanej produkcji energii. Tożsamy proces ma miejsce w systemach FIT/FIP – tłumaczy URE.
Opłata OZE istnieje od 2016 roku. na mocy ustawy o odnawialnych źródłach energii przyjętej w 2015 roku. Urząd w wyjaśnia idee wprowadzenia opłaty. – Celem jej wprowadzenia jest wsparcie wytwarzania energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych oraz funkcjonowania mechanizmów, które pomagają zapewnić odpowiednio wysoki udział 'zielonej energii’ w krajowym miksie energetycznym – systemu aukcyjnego a także systemów taryfy gwarantowanej (FIT: feed-in-tariff) i dopłat do ceny rynkowej (FIP: feed-in-premium). W przyszłości opłata ta będzie wspomagać także wytwarzanie energii w morskich farmach wiatrowych oraz wytwarzanie biometanu w instalacjach odnawialnego źródła energii wprowadzanego do sieci gazowej – czytamy.
Wytwórcy energii z OZE konkurują cenowo biorąc udział w aukcjach OZE organizowanych przez prezesa URE, których zwycięzcy otrzymują gwarancję zakupu wytworzonej przez nich energii po ustalonej w wyniku aukcji cenie. Jeśli cena, po jakiej sprzedadzą zieloną energię na rynku jest niższa niż ustalona podczas aukcji, wtedy dysponent opłaty OZE, którym jest spółka Zarządca Rozliczeń, wypłaci wytwórcom należną im różnicę. I właśnie z tego powodu pobierana jest od wszystkich odbiorców energii opłata OZE. dodaje urząd.
W 2021 roku opłata OZE wynosiła 2,1 zł za MWh, w 2022 0,9 zł za MWh, w 2023 roku 0 zł.
Źródło: Urząd Regulacji Energetyki