Japonia uszczelnia sankcje
Dodatkowe sankcje mają wejść w życie 17 kwietnia. Na liście towarów, których nie będzie można eksportować do Rosji znajdują się m.in. oleje i smary silnikowe, tworzywa sztuczne i mineralne np. nitroceluloza, wolfram, kobalt i inne minerały szlachetne, elementy stalowe – rury do transportu ropy i gazu, wiertła, czy elementy konstrukcyjne do platform wiertniczych. Zakaz eksportu obejmuje również urządzenia elektryczne np. akumulatory litowo-jonowe czy niklowo-wodorowe, kotły grzewcze, szlifierki a także urządzenia służące obróbce drewna. Japońcy producenci nie będą mogli również sprzedawać do Rosji sprzętu optycznego i fotograficznego i innych produktów precyzyjnych.
Japońskie stocznie nie będą mogły dostarczać do Rosji statków dźwigowych, doków pływających, statków strażackich czy jachtów.
Część z tych towarów może być wykorzystywana do podnoszenia zdolności ofensywnych rosyjskiej armii, oraz zwiększania dochodów rosyjskiego budżetu np. sektora węglowodorowego.
Japończycy z kolei nie będą mogli importować z Rosji diamentów do produkcji biżuterii – ten zakaz wejdzie w życie 10 maja. Zakaz ten jest pochodną sankcji nałożonych przez UE oraz państwa grupy G7, które zgodziły się zakazać importu nieprzetworzonych diamentów z Rosji.
„Dołożymy wszelkich starań, aby we współpracy ze społecznością międzynarodową wdrożyć zakaz eksportu i importu z Rosji” – powiedział na konferencji prasowej japoński minister handlu Ken Saito
Tokio nie wspiera Ukrainy wojskowo, jednak pomaga Kijowowi finansowo i dyplomatycznie oraz uczestniczy w Zachodnich sankcjach.
Źródło: Ministerstwo Gospodarki, Handlu i Przemysłu Japonii
Głównym odbiorcą, szlifierzem i dystrybutorem diamentów są Żydzi. Dokładniej – w Antwerpii.
I oni z całą pewnością nie zaprzestaną prowadzenia intratnej działalności! A z resztą – Żydzi nie lubią Polaków, bo zdecydowana ich większość płynnie mówi po rosyjsku.