Napięcia między Berlinem a Paryżem dotyczące umowy UE-Mercosur

“Gęsta” wymiana zdań

Podczas spotkania politycy omawiali m.in. kwestie Ukrainy, konkurencyjności UE oraz migracji. Jak zaznaczył cytowany przez portal Attal, wymiana zdań była “bogata, gęsta i bezpośrednia”. W październiku zeszłego roku w Hamburgu rządy Francji i Niemiec spotkały się, aby ponownie zacieśnić stosunki po licznych nieporozumieniach w sektorze energii, przemysłu czy polityki obronnej. W trakcie poniedziałkowego spotkania obie strony podkreślały, że łączy je “szczególna więź” (Scholz) oraz że są chętne do rozmów, aby “lepiej się zrozumieć” (Attal). 

Niemniej jednak, jak zaznacza Euractiv, uwidoczniły się również napięcia dotyczące różnicy w postrzeganiu umowy handlowej UE-Mercosur. Pracowano nad nią od 1999 roku i jest ona uważana za największą umowę handlową w historii negocjacji. Umowa znalazła się jednak w ogniu protestów rolników, jakie przetoczyły się ostatnio przez ulice europejskich stolic. 

Berlin był przychylny finalizacji umowy, podczas gdy Paryż – jeden z najważniejszych producentów rolnych Unii – był wobec niej sceptyczny. Attal podkreślił, że musi pogodzić się z różnicą zdań w tym aspekcie. Umowa Mercosur nie zawiera do tej pory klauzul lustrzanych – mechanizmu, dzięki któremu przepisy socjalne i środowiskowe mają zastosowanie do wszystkich sygnatariuszy umowy, o co od dawna prosił prezydent Macron.

Źródło: euractiv.com